Ile potrzeba kontenerów do zapalenia żarówki?
Dawno temu popularne były kawały z serii → ilu potrzeba… , aby zmienić żarówkę?
Np.:
-Ilu potrzeba psychologów aby zmienić żarówkę?
-Żadnego. Jak żarówka będzie gotowa to sama się zmieni.
albo:
Ilu programistów potrzeba do wkręcenia żarówki?
Programiści nie wkręcają żarówek! To zadanie dla specjalistów od hardware'u.
czy też:
Ilu potrzeba użytkowników RPi żeby zmienić żarówkę?
- Spaliła się? Pewnie używałeś niestandardowego zasilacza.
to ostatnie to już moje hehe
Ale miało być o kontenerach… To ile potrzeba tych kontenerów do zapalenia żarówki?
Potrzebujesz sprzęt na którym wystarczy zainstalować system operacyjny Hass.io (połączenie Linux z oprogramowaniem do zarządzania kontenerami Dockera, zwanym Supervisor), potem już idzie jak po sznurku - w osobnych kontenerach instalujesz:
- home assistant core
- mqtt
- ssh / terminal / ftp
- zigbee2mqtt albo ziwavejs2mqtt (zależy co za żarwóka)
i już można zapalać
żeby było bardziej pro to można by do tego dodać:
- node-red
- vscode
- jakąś bazę sql
- i coś tam jeszcze (wszyskto znaczy co tylko istnieje)
i już jesteśmy pro
żebu podczas zapalania umilić sobie czas to przydały by się jeszcze ze 3 kontenery:
- spotify
- pex
- cast / aircast
i jak się uda to gra muzyka
teraz jescze tylko jakiś zdalny dostęp:
- tor
- wireguard
- tunel z abonamentem
i już możemy zapalać zdalnie → →
Jak chcemy głosowo to jeszcze konfigurujemy:
- TTS
- Almod STT (w obonym kontenerze)
i już możemy głosowo włączać światło… tzn. turn onować our lajta
Kilkanaście kontenerów już sobie śmiga na naszym polizingowym HP, 8GB RAM dockerowi starcza (prawie), kojący szum wentylatora dobiega z salonu, licznik prądu się kręci, abonamet za chmurę 5$ uregulowany.
Mamy to! Możemy spokojnie sterować naszą
Dodatkowo jesteśmy już lokalni, eco i smart! Gratulacje
W sumie to moglibyśmy to wszystko mieć już zintegrowane, kupując bramkę AIS DEV3… ale przecież można to zrobić samemu, ściągając OpenSource robione za darmo przez pasjonatów i konfigurując to miesiącami, wierząc, że kiedyś to wszystko zrobimy sami! Więc… po co przepłacać ???
Oczywiście to przesadzony i dowcipny obraz
Żeby była jasność. To, że na bramce nie dostarczamy kontenerów dockera, to nie znaczy, że nie wierzymy w kontenery. Oczywiście, że kontenery to rewolucja w IT która faktycznie zmieniła “zsady gry”. Dla osób z IT kontenery to super sprawa → Docker został stworzony przez programistów i dla programistów. Systemy z kontenerami są doskonałymi rozwiązaniami do przetwarzania w chmurze.
Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to jednak rozwiązanie uniwersalne i dla końcowego użytkownika zupełnie niepotrzebne.
Używanie Dockera w pewnych przypadkach nie jest najlepszym pomysłem →
Nie używamy Dockera i kontenerów jeżeli zależy nam na:
-
Prędkości działania
Dodatkowa warstwa między aplikacją a systemem operacyjnym zawsze skutkuje zmniejszeniem prędkości działania. -
Bezpoeczeństwie
Uruchamianie aplikacji z platformą Docker oznacza uruchamianie demona platformy Docker z uprawnieniami administratora. Wszelkie procesy, które wychodzą z kontenera Dockera, będą miały takie same uprawnienia na hoście, jak w kontenerze. W skrócie - każdy złośliwy kod z kontenera może uzyskać dostęp do pamięci komputera. -
Łatwość rozwoju
Aby zakodować swoją aplikację w Dockerze trzeba wykonać dodatkową konfigurację. Co więcej, przy debugowaniu Dockera trzeba skonfigurować porty debugowania. Jest też konieczne zmapowanie portów dla aplikacji i usług w kontenerach. Docker bardzo pomaga jeżeli mamy skomplikowany i żmudny proces wdrażania systemu, ale jeśli mamy prostą aplikację do włączania światła… to konteneryzacja systemu po prostu dodaje niepotrzebnej złożoności. -
Minimalizacji kosztów
Wdrożenie Dockera wiąże się z kosztami. Budowanie i utrzymywanie komunikacji między licznymi kontenerami zajmuje dużo czasu i wysiłku. Potrzebujemy też mocniejszy sprzęt z większą ilością pamięci.
Podsumowując:
Ile potrzeba kontenerów do zapalenia żarówki?
Tyle, na ile Cię stać.
PS
Każdy ma swoją ekonomię i jak najbardziej szanujemy wybór każdego
Ten wpis ma tylko pokazać, dlaczego my robimy nasz projekt w taki sposób, w jaki robimy… mam nadzieję, że satyryczny ton Was rozweselił i nikogo nie uraził
Znacie jakieś kawały z serii → ilu potrzeba… , aby zmienić żarówkę?
piszcie śmialo w komentarzach